#31 2009-05-12 05:05:20

JP2/RWD8

Użytkownik

13746240
Skąd: sprzed monitora
Zarejestrowany: 2009-05-11
Posty: 99
WWW

Re: Taca

Ooo....czekajże.....nie będziesz taki hardy gdy Tace wypromuje Radio Maryja omijając wszystkie prawa autorskie....taca opustoszeje....już ja wam to załatwię...i co myślisz że taca brzmi lepiej od "zwierzaka", zaręczam Ci że po wszystkim nawet nie brzęknie

Offline

 

#32 2009-05-16 23:38:53

Tohebem

Użytkownik

Skąd: Legion
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 55
WWW

Re: Taca

O zgrozo! Ten pornograficzny kwiat widziałem u sąsiadki! Matko przenajświętsza! Zarzekała się baba, że Radia Józef słucha! Wierzyłem jej i nawet pożyczyłem, jak składki na Radio ojca Borowika czyniła!
Ja żem nie wiedział, że to taki kwiat szatański, teraz już wszystko widzę, ja jej tego kwiatka kwasem azotowym potraktuję (siarkowy się źle kojarzy), to się mała gadzina przekręci i uwolni moją drogą sąsiadkę spod wpływu szatana.
Dzięki, Ojcze DD!


Księga Kazn 11:6 :
"Z rana siej swoje nasienie i do wieczora nie daj spocząć swej ręce. Bo nie wiesz kiedy to się uda: czy to tu, czy tam, czy oba będą równie dobre."

Offline

 

#33 2009-05-17 04:58:54

JP2/RWD8

Użytkownik

13746240
Skąd: sprzed monitora
Zarejestrowany: 2009-05-11
Posty: 99
WWW

Re: Taca

Tohebem napisał:

O zgrozo! Ten pornograficzny kwiat widziałem u sąsiadki! Matko przenajświętsza! Zarzekała się baba, że Radia Józef słucha! Wierzyłem jej i nawet pożyczyłem, jak składki na Radio ojca Borowika czyniła!
Ja żem nie wiedział, że to taki kwiat szatański, teraz już wszystko widzę, ja jej tego kwiatka kwasem azotowym potraktuję (siarkowy się źle kojarzy), to się mała gadzina przekręci i uwolni moją drogą sąsiadkę spod wpływu szatana.
Dzięki, Ojcze DD!

Darujże se ten kwas...z tego co wiem ojciec Borowik wraz z ojcem Maślakiem egzorcyzmy już czynią by szatana w czeluście jej zupy grzybowej strącić i wyzwolić ją z sideł szatańskich w jakie wpadła podczas grzybobrania w okolicznym lesie

Offline

 

#34 2009-05-17 13:30:25

Tohebem

Użytkownik

Skąd: Legion
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 55
WWW

Re: Taca

A kysz! Grzybobranie, ostatnio z moją wybranką serca przebywałem na takowym wypadzie...
Więcej się do lasu na grzybobranie nie udam i wybranki mej nie puszczę! Zostaliśmy zaatakowani obrazami szatańskimi pod postacią takich grzybów:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/68/Sromotnik.jpg/450px-Sromotnik.jpg
widok ten tak mnie i moja lubą zdeprawował, że szatan nas opętał i sprośności czyniliśmy w lesie strasząc pobliską faunę.
Wstyd mi ogromnie i za grzechy swe żałuję niezmiernie, tylko jak wygnać szatana z lubej, co stale chce mnie bałamucić, niegodna obecnie oglądania niebieskiego królestwa?


Księga Kazn 11:6 :
"Z rana siej swoje nasienie i do wieczora nie daj spocząć swej ręce. Bo nie wiesz kiedy to się uda: czy to tu, czy tam, czy oba będą równie dobre."

Offline

 

#35 2009-05-18 11:40:58

pleja

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-06
Posty: 88

Re: Taca

Chciałbym nieco zgłębić temat owej deprawacji - czy prezentowany fungus deprawacyjną wymowę posiada na skutek kształtu swego fallicznego, czy też raczej dzięki muchom oraz innym insektom na nim przebywającym? Jaki w związku z tym był charkter owych sprośności, o których jest mowa?
Interesuję się tym z naukowego punktu widzenia, gdyż przygotowania czynię do rozprawy uczonej nt. grzechów rozpusty wśród młodzieży polskiej w I poł. XXI wieku, ze szczególnym uwzględnieniem internetu jako głównej metody dystrybujcji onej.


Coitus non circum

Offline

 

#36 2009-05-19 04:16:25

dobro-dobro

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-01
Posty: 128

Re: Taca

Jedno jest pewnie, tego grzyba nie mógł stworzyć Pan Bóg.
Tohebem ma rację, że to szatan.
Na tym kapeluszu o kolorze ciemnego khaki, widać jeszcze parę szatanów, która wprowadza ostatnie poprawki.

Offline

 

#37 2009-05-19 22:52:17

Tohebem

Użytkownik

Skąd: Legion
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 55
WWW

Re: Taca

pleja napisał:

Chciałbym nieco zgłębić temat owej deprawacji - czy prezentowany fungus deprawacyjną wymowę posiada na skutek kształtu swego fallicznego, czy też raczej dzięki muchom oraz innym insektom na nim przebywającym? Jaki w związku z tym był charkter owych sprośności, o których jest mowa?
Interesuję się tym z naukowego punktu widzenia, gdyż przygotowania czynię do rozprawy uczonej nt. grzechów rozpusty wśród młodzieży polskiej w I poł. XXI wieku, ze szczególnym uwzględnieniem internetu jako głównej metody dystrybujcji onej.

Ciężko mi pisać o tem, bowiem jeszcze mi się ręka trzęsie... A kysz, szatanie!
Fungus owy bardzo na naszą imaginację podziałał kształtem swoim, a szatany po nim biegające wrażenie owe spotęgowały, zdechły ślimak leżący obok spowodował u mnie vomity, przez co osłabłem i bardziej na szatańskie gusła podatny byłem.
Kiedy już nas porządnie deprawacja opanowała, począłem szaty z siebie i lubej ochoczo zdzierać i na owego phallusa impudicusa zarzuciłem, ale moc jego wcale nie osłabła, jeno wzmogła się bardziej i wpływ zgubny na nas wywarła.
Poczułem potrzebę poczucia bliskości mej lubej wybranki, a że naga już była, jak ją Pan Bóg stworzył, diabeł mnie na pokuszenie wzwiódł i ruszyłem za nią kłusem, ona natomiast drażnić mnie poczęła i z zadkiem swym umykała chyżo niczym rącza łania. Piekliło mnie to niemiłosiernie i kiedym ją dopadł i na ściółce rozłożył, ona mnie przyciągnęła i zmusiła do ruchów wzdłużnych z uwzględnieniem prostopadłości jej dolnych kończyn i równoległości kończyn chwytnych, któremi mnie okropnie poraniła, drapiąc w nagi tors. Dłużny jej nie pozostałem i ranę jej mocno otworzyłem, więc potężnie broczyć (szatańsko, gdyż krwi nie było) poczęła, a jęki i szlochanie po lesie się niosły. Na szczęście leśniczy przechodzący nieopodal fungusa usunął, a strzałem z buta w tylną część mojej godności do przytomności mnie przywołał.


Księga Kazn 11:6 :
"Z rana siej swoje nasienie i do wieczora nie daj spocząć swej ręce. Bo nie wiesz kiedy to się uda: czy to tu, czy tam, czy oba będą równie dobre."

Offline

 

#38 2009-05-20 09:22:09

pleja

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-06
Posty: 88

Re: Taca

Tohebem napisał:

Ciężko mi pisać o tem, bowiem jeszcze mi się ręka trzęsie... A kysz, szatanie!
Fungus owy bardzo na naszą imaginację podziałał kształtem swoim, a szatany po nim biegające wrażenie owe spotęgowały, zdechły ślimak leżący obok spowodował u mnie vomity, przez co osłabłem i bardziej na szatańskie gusła podatny byłem.
Kiedy już nas porządnie deprawacja opanowała, począłem szaty z siebie i lubej ochoczo zdzierać i na owego phallusa impudicusa zarzuciłem, ale moc jego wcale nie osłabła, jeno wzmogła się bardziej i wpływ zgubny na nas wywarła.
Poczułem potrzebę poczucia bliskości mej lubej wybranki, a że naga już była, jak ją Pan Bóg stworzył, diabeł mnie na pokuszenie wzwiódł i ruszyłem za nią kłusem, ona natomiast drażnić mnie poczęła i z zadkiem swym umykała chyżo niczym rącza łania. Piekliło mnie to niemiłosiernie i kiedym ją dopadł i na ściółce rozłożył, ona mnie przyciągnęła i zmusiła do ruchów wzdłużnych z uwzględnieniem prostopadłości jej dolnych kończyn i równoległości kończyn chwytnych, któremi mnie okropnie poraniła, drapiąc w nagi tors. Dłużny jej nie pozostałem i ranę jej mocno otworzyłem, więc potężnie broczyć (szatańsko, gdyż krwi nie było) poczęła, a jęki i szlochanie po lesie się niosły. Na szczęście leśniczy przechodzący nieopodal fungusa usunął, a strzałem z buta w tylną część mojej godności do przytomności mnie przywołał.

Serdeczne "Bóg zapłać" drogi Behemocie za tak szczegółową relację. Wybitnie przyczyni się do dzieła tworzenia wiekopomnej rozprawy naukowej. Dodać muszę, że przez szczegółowość swoją niepokój we mnie wzbudziła jakiś taki niespodziewany... szatański... deprawujący. Dopiero gliniany kubek zimnej, krystalicznie czystej wody źródlanej wylany poniżej klatki piersiowej przywrócił równowagę umysłową oraz - co ważniejsze - moralną.

A na marginesie - czym prędzej sprzedałbym prawa do ekranizacji tej porywającej historii na wolnym rynku, fortuna leży w zasięgu ręki! To świetny materiał na dramat patologiczny, a zaawansowane efekty komputerowe tylko dodadzą mu blasku i przyciągną do kin kolejne miliony młodych widzów (tutaj [nieodpłatnie!] służę ujarzmioną mocą kwantowych dyfuzorów oraz petabajtami nano-molekularnej pamięci operacyjnej superkomutera Very, Very, Very Deep Blue). Natomiast po poradę i pomoc w organizacji transakcji proponuję zwrócić się do p. Rafała Struszczykowskiego, który - jak wiadomo - posiada rozległe kontakty i znajomości w branży filmowej.


Coitus non circum

Offline

 

#39 2009-05-20 22:53:44

Tohebem

Użytkownik

Skąd: Legion
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 55
WWW

Re: Taca

pleja napisał:

Tohebem napisał:

Ciężko mi pisać o tem, bowiem jeszcze mi się ręka trzęsie... A kysz, szatanie!
Fungus owy bardzo na naszą imaginację podziałał kształtem swoim, a szatany po nim biegające wrażenie owe spotęgowały, zdechły ślimak leżący obok spowodował u mnie vomity, przez co osłabłem i bardziej na szatańskie gusła podatny byłem.
Kiedy już nas porządnie deprawacja opanowała, począłem szaty z siebie i lubej ochoczo zdzierać i na owego phallusa impudicusa zarzuciłem, ale moc jego wcale nie osłabła, jeno wzmogła się bardziej i wpływ zgubny na nas wywarła.
Poczułem potrzebę poczucia bliskości mej lubej wybranki, a że naga już była, jak ją Pan Bóg stworzył, diabeł mnie na pokuszenie wzwiódł i ruszyłem za nią kłusem, ona natomiast drażnić mnie poczęła i z zadkiem swym umykała chyżo niczym rącza łania. Piekliło mnie to niemiłosiernie i kiedym ją dopadł i na ściółce rozłożył, ona mnie przyciągnęła i zmusiła do ruchów wzdłużnych z uwzględnieniem prostopadłości jej dolnych kończyn i równoległości kończyn chwytnych, któremi mnie okropnie poraniła, drapiąc w nagi tors. Dłużny jej nie pozostałem i ranę jej mocno otworzyłem, więc potężnie broczyć (szatańsko, gdyż krwi nie było) poczęła, a jęki i szlochanie po lesie się niosły. Na szczęście leśniczy przechodzący nieopodal fungusa usunął, a strzałem z buta w tylną część mojej godności do przytomności mnie przywołał.

Serdeczne "Bóg zapłać" drogi Behemocie za tak szczegółową relację. Wybitnie przyczyni się do dzieła tworzenia wiekopomnej rozprawy naukowej. Dodać muszę, że przez szczegółowość swoją niepokój we mnie wzbudziła jakiś taki niespodziewany... szatański... deprawujący. Dopiero gliniany kubek zimnej, krystalicznie czystej wody źródlanej wylany poniżej klatki piersiowej przywrócił równowagę umysłową oraz - co ważniejsze - moralną.

A na marginesie - czym prędzej sprzedałbym prawa do ekranizacji tej porywającej historii na wolnym rynku, fortuna leży w zasięgu ręki! To świetny materiał na dramat patologiczny, a zaawansowane efekty komputerowe tylko dodadzą mu blasku i przyciągną do kin kolejne miliony młodych widzów (tutaj [nieodpłatnie!] służę ujarzmioną mocą kwantowych dyfuzorów oraz petabajtami nano-molekularnej pamięci operacyjnej superkomutera Very, Very, Very Deep Blue). Natomiast po poradę i pomoc w organizacji transakcji proponuję zwrócić się do p. Rafała Struszczykowskiego, który - jak wiadomo - posiada rozległe kontakty i znajomości w branży filmowej.

Drogi Plejo!
Cieszy mnie niezmiernie twój zapał. Zezwalam Ci na takowe ekranizacje moich perypetii, co więcej - mam kilka innych przejawów szatańskiej ingerencji w mój skromny żywot (np. Pornograficzny atak szatańskich smardzów w pobliskim warzywniaku - tak się przejąłem, że narobiłem w pory).
Zastrzegam jedynie wgląd w scenariusz i jego ewentualne poprawki z mojej skromnej ręki (i doświadczenia).

Z poważaniem - Tohebem (choć może być i ot! Behem)


Księga Kazn 11:6 :
"Z rana siej swoje nasienie i do wieczora nie daj spocząć swej ręce. Bo nie wiesz kiedy to się uda: czy to tu, czy tam, czy oba będą równie dobre."

Offline

 

#40 2009-05-27 09:53:54

pleja

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-06
Posty: 88

Re: Taca

Tohebem napisał:

Drogi Plejo!
Cieszy mnie niezmiernie twój zapał. Zezwalam Ci na takowe ekranizacje moich perypetii, co więcej - mam kilka innych przejawów szatańskiej ingerencji w mój skromny żywot (np. Pornograficzny atak szatańskich smardzów w pobliskim warzywniaku - tak się przejąłem, że narobiłem w pory).
Zastrzegam jedynie wgląd w scenariusz i jego ewentualne poprawki z mojej skromnej ręki (i doświadczenia).

Z poważaniem - Tohebem (choć może być i ot! Behem)

Mój zapał podsycany jest perspektywą łatwego przychodu sporej ilości $ przy relatywnie niewielkim nakładzie sił i środków. Wystarczy tylko przekonać do pomysłu p. Rafała i dalej ta kula śniegowa sama się potoczy, nabierając zawrotnego pędu i momentu. Jeżeli w przedsięwzięcie zaangażuje się jeszcze p. Koc, to sukces jest murowany jeszcze przed pierwszym klapsem.
Co do innych mrożących krew w żyłach i rozpalających trzewia (albo odwrotnie) wydarzeń - proponuje spisać je w Notatniku jednolitym tekstem bez wcięć, a plik zapisać na pendrajwie 16GB i zdeponować go w pancernej szafie dyrektora elbląskiego oddziału Głównego Urzędu Statystycznego. To zaufany człowiek, bez reszty oddany sprawie.


Coitus non circum

Offline

 

#41 2009-05-27 22:34:46

JP2/RWD8

Użytkownik

13746240
Skąd: sprzed monitora
Zarejestrowany: 2009-05-11
Posty: 99
WWW

Re: Taca

pleja napisał:

Jeżeli w przedsięwzięcie zaangażuje się jeszcze p. Koc, to sukces jest murowany jeszcze przed pierwszym klapsem.

A więc element sado-masoński w film ten wpleciony będzie?

Offline

 

#42 2009-05-31 13:23:10

jamochuon

Użytkownik

6481911
Skąd: słoik z ogórkami
Zarejestrowany: 2009-03-07
Posty: 18
WWW

Re: Taca

Państwo tu o grzybach rozprawiacie, a chomik to dopiero bestyja infernalna nas pokuszenie wiodąca i ze ścieżki dobra-dobra sprowadzająca!

Offline

 

#43 2009-06-07 13:42:30

Tohebem

Użytkownik

Skąd: Legion
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 55
WWW

Re: Taca

Oh! (c)Homiki to wredne bestie plujące na obecny porządek świata! Opętane przez szatana i sprowadzone na złą drogę stworzenia! Otóż przejawem ingerencji szatana w ich żywot jest ich zachłanność i permanentne zbieractwo (napychają sobie do ryjków tyle żarcia, że oddychać nie mogą i giną biedactwa z niedotlenienia mózgów pędząc do spiżarni), otumanienie umysłu złymi myślami (powoduje to bezmyślne bieganie w kołowrotku doprowadzające je do skrajnego wyczerpania i śmierci przez odwodnienie), albo ich Homizm i ataki o podtekście seksualnym na osobniki płci tej samej (ostatnio na Łonecie czytałem)... tak więc upraszam Ojca DD o natychmiastową chrystianizację tego zatraconego gatunku...

PS: Za tydzień idę na bierzmowanie kota sąsiada... dali mu na imię Filemon.


Księga Kazn 11:6 :
"Z rana siej swoje nasienie i do wieczora nie daj spocząć swej ręce. Bo nie wiesz kiedy to się uda: czy to tu, czy tam, czy oba będą równie dobre."

Offline

 

#44 2009-06-11 16:14:40

jamochuon

Użytkownik

6481911
Skąd: słoik z ogórkami
Zarejestrowany: 2009-03-07
Posty: 18
WWW

Re: Taca

Filemon się rymuje z "demon"... O nie, ja to zgłoszę! Już idę do Inkwizycji!

Offline

 

#45 2009-06-18 23:07:44

Tohebem

Użytkownik

Skąd: Legion
Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 55
WWW

Re: Taca

A Bonifacy rymuje się z " na tacy" i niech pochwalon będzie!


Księga Kazn 11:6 :
"Z rana siej swoje nasienie i do wieczora nie daj spocząć swej ręce. Bo nie wiesz kiedy to się uda: czy to tu, czy tam, czy oba będą równie dobre."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mangowcymmz.pun.pl www.hetmanska1944.pun.pl www.berserkclan.pun.pl www.hbleague.pun.pl www.mounds.pun.pl