Użytkownik
Uprasza się o wklejenie cv ze zdjęciem.
Jak się ktoś wstydzi tu, to może wkleić na priv, albo maila.
Wiek, płeć, niepełnosprawność, z nałogami, nie gra roli
informacja lokacyjna: konsorcjum dobro-dobro mieści się w Nowej Hucie.
Z Dobrem
ps. pamiętaj, biorąc udział w materiałach DD, jesteś świadom iż przyczyniasz się do obrażania wszystkich uczuć jakie tylko przyjdą ci do głowy, za co grozi krzesło elektryczne.
Offline
Użytkownik
Odpowiadając na pytanie z tematu - ja bym chciał. Niestety - chcenie to jedno, a możenie to drugie - jeżeli jest mowa o Nowej Hucie k/Krakowa lub k/Kielc - to z mojego poznańskiego matecznika jest to kawałek drogi.
Przydatną informacją byłyby też chociażby przybliżone terminy dni zdjęciowych - w moim przypadku, jeżeli już, to w taką podróż mógłbym się wybrać w zasadzie tylko w weekendy, gdyż pon-pt tyram w pocie i znoju.
Dodatkowo wrodzona skromność i nieśmiałość oraz blokująca trema przed kamerą powstrzymują mnie przed "parciem na szkło". Bez dublera wystąpić mógłbym jedynie jako statysta - przypadkowy przechodzień lub w scenach łóżkowych z Freidą Pinto.
Natomiast niezwykle fascynujące i emanujące magicznym magnetyzmem wydaje mi się życie planu filmowego "z drugiej strony" kamery - ten harmider, ludzie błyskawiczenie poruszający się, krzyczący, dzwoniące telefony, buczące generatory, szczekające psy, wyrafinowany i skomplikowany sprzęt elektroniczny, kilometry kabli... Skoro już o kablach mowa - chętnie zostałbym I. asystentem operatora układów zasilających, aby móc podglądać przy pracy najlepszych w swojej branży fachowców od kablowania.
Cóż... marzenia... ale czymże było by życie bez marzeń?
Offline
Jako remono...remmnowo...renmonowany...znany, aktor i to w szerokich kręgach ...zbożowych, mam zwyczaj najpierw zapoznać się ze scenariuszem czy aby będzie on w stanie ukazać mój głęboko ukryty talent, następnie po rozmowach z ajentem (który wynajmuje mnie do wszelkiej tfórczości filmowej)mogę podjąć próbę pojawienia się na zdjęciach próbnych, ale dopiero po sianokosach
Offline
Użytkownik
Moja lokacja: Prądnik Czerwony, Kraków. Zdaję sobie sprawę oczywiście z groźby krzesła, lecz błagam wszystko, tylko nie Pedał Nr Kat. 00306!!
Offline
Użytkownik
Obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży więc wyglądam bardzo niewinnie dzięki czemu mogłabym zagrać dla naprzykładu jakąś niepokalanie poczętą czy napoczętą....
Offline
Użytkownik
Jako, że ostatnio zmieniłem parafię na nowohucką to jako rzecze Pismo "Będziesz traktował sąsiada swego jak osobę, która mieszka obok Ciebie i włożysz swój wkład kinomatografię swojej parafii" gotów jestem wspomóc produkcję własną osobą. Niestety moje si-wi ze zdjęciem zostało uznane za niebezpieczne dla oczu osób niedowidzących i zablokowane w internecie więc przesłać nie mogę. (Grozi za to kara tłumaczenia na hebrajski pierwszych 2000 odcinków "Mody na sukces"). Mogę jednak opisać cechy charakterystyczne mojego wyglądu. Mianowicie posiadam gładko ogolony zarost na głowie i bujne owłosienie brody lecz bez bokobrodów jako Pismo rzecze "gdy dostaniesz w lewy policzek nadstawisz drugi lecz musi on być ogolony bo nie będzie słychać <plask>". Odnajduję się świetnie w rolach: kozła w "Jasełkach" oraz diabła w "Gdzie człowiek się śpieszy tam diabeł się cieszy". Języki: polski (na poziomie podstawowym), gwara alkoholowa (całkiem - całkiem).
Gażę jestem gotów oddać na zbożne cele dzieląc je na dwie połowy i przeznaczając na Dobro i Dobro.
Offline