W czasach komunizmu w Polsce, złotówka nie miała znaczącej siły nabywczej, więc przodownik pracy Wincenty Pstrowski, śrubował normę, by ukryć fakt, że przychodzi do pracy po to, by się z nim sfotografował pierwszy sekretarz partii.
Dziś większość przychodzi do pracy by zjeść śniadanie, a czynności zawodowe, podejmują po to, by ukryć przed pracodawcą że za to płaci.
Offline